© favcars.com |
Mandat otrzymał 37 letni kierowca ze Szwecji, który jechał około 299 km/h autostradą A12 między Bernem i Lozanną, czarnym Mercedesem-Benz SLS AMG kosztującym 177310 € (258620 $). Była to też najwyższa prędkość w Szwajcarii z jaką jechał kierowca, który dostał mandat. Przekroczył dozwoloną prędkość ponad 2 i pół razy, za co został skonfiskowany jego samochód i prawo jazdy i dostał najwyższą możliwą karę pieniężną 3600 franków szwajcarskich płatną codziennie przez 300 dni, co daje w sumie około 1,134 miliona $. Wliczając w to wartość samochodu łącznie daje to 1392620 $.
Gdyby brać pod uwagę łączną wartość mandatu i skonfiskowanego samochodu, to na pierwszym miejscu znajduje się Bugatti Veyron, którym jechał 20-letni syn Michela Perridona. Przekroczył on w Rotterdamie w Holandii dozwoloną prędkość dwukrotnie, jadąc ~160 km/h. Za to wykroczenie został skonfiskowany samochód, którego wartość wynosi ~2,4 miliona $.
Przypuszcza się, że mężczyzna dopiero co odebrał nowiutki samochód z salonu. Podczas podróży wiele razy mijał radary, ale były to stare urządzenia, które nie były w stanie zarejestrować prędkości powyżej 200 km/h. Po zatrzymaniu powiedział policji, że myślał że prędkościomierz w nowym samochodzie nieprawidłowo pokazuje prędkość, dlatego samochód został poddany inspekcji technicznej, czy jego słowa mają potwierdzenie w rzeczywistości. Wysokość mandatu sąd ustalił na podstawie jego dochodów oraz wliczając w to bardzo dużą prędkość z jaką jechał. Metoda ta jest powszechnie stosowana w Szwajcarii i Niemczech.
Źródła: dailymail.co.uk | jalopnik.com | jalopnik.com
I jak tu taki mandat przelewem opłacić? :) Kwota astronomiczna, jednak dla mnie słuszna. Nie chodzi już tylko o jego życie i bezpieczeństwo ale także reszty uczestników ruchu drogowego. Za głupotę trzeba płacić.
OdpowiedzUsuń